czwartek, 16 sierpnia 2018

Moja Lady Jane

Tytuł: "Moja Lady Jane"
Wydawnictwo:SQN
Liczba stron:400

"Prześmieszna, fantastyczna, romantyczna i całkowicie prawdziwa historia lady JANE GREY."
"Jane, lat szesnaście, ma wyjść za mąż za kompletnie obcego faceta. Zostaje wmieszana w intrygę, której celem jest obalenie króla Edwarda. To jednak najmniejszy z problemów biednej Jane."

Książkę "Moja Lady Jane" miałam okazję przeczytać dzięki portalowi CzytamPierwszy.pl
Na początku z dystansem podchodziłam do tej książki, ponieważ wiedziałam że pojawiają się w niej wątki historyczne, a mi niestety z historią nie po drodze. Jednak postanowiłam dać książce szansę i zaczęłam ją czytać. I wiecie co? Przepadłam.

Owszem, książka jest oparta na faktach historycznych, ale takich jakich uczyliśmy się w szkole na lekcjach historii. Nigdy nie pomyślałam, że przy takiej historii mogę płakać ze śmiechu! I to już na samym początku opowieści.

Historia zaczyna się od tego, że poznajemy Edwarda, który właśnie dowiedział się że umiera. Postanawia on oddać tron swojej najlepszej przyjaciółce Jane. Ale do odziedziczenia tronu dziewczyna potrzebuje męża i dzieci. I tu się zaczyna problem..
Edward ma dla Jane kandydata na męża. Jest to przystojny i cudowny chłopak ale.. no właśnie jest jedno ale. Chłopak jest pół człowiekiem, pół koniem. W dzień jest koniem, a na noc zamienia się na człowieka. Właśnie ! Jest Ewianem. Kimś kto może zmienić się w zwierzątko.
Ewianie niestety nie są zbytnio lubiani w swoim kraju. Gdyby tego było mało bohaterowie muszą jeszcze ratować swoje państwo.

Fabuła jest bardzo ciekawa i wciąga od pierwszych stron. Mega plusem było to, że autorki tłumaczyły wszystkie wątki. Narracja pierwszoosobowa była połączona z trzecioosobową. Bardzo pięknie poradziły sobie z tym połączeniem.

Dla każdego z nas (książkoholika) ważne są oczywiście książki. I właśnie ! Lady Jane była jedną z nas. W opowieści możemy znaleźć dużo opisów dotyczących książek..

„Najgorsze w jej nowych komnatach było to, że przez szafy, toaletki i kotary nie było miejsca – ani krztyny! – na nowy regał z książkami. Kto normalny sypia w pokoju bez książek?”

Na prawdę jestem mile zaskoczona książką. Nie spodziewałam się, że będę się przy niej tyle śmiać. Historia połączona z fantastyką.. to na prawdę jest dobre ! Można przyjemne połączyć z pożytecznym. 22 sierpnia swoją premierę ma druga część "Moja Lady Eyre". Na pewno znajdzie się ona na mojej półce.
Polecam tę książkę każdemu, w szczególności tym, którzy nie przepadają za historią.























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz